czwartek, 27 grudnia 2012

siedzę w oknie i wdycham samotność.

Rzeczywistość uderzyła mnie w twarz.

I nie wiem już na prawdę czy coś w tym życiu własnymi rękami da się zmienić. 
I gubię się pośród niewypowiedzianych słów, nadziei...







Otwieram pustą kartę
i dalej nic.
i to już nigdy się nie zmieni.

sobota, 15 grudnia 2012

If I wasn't ,

And the moment that you kissed my lips 

you know I started to feel wonderful 
It's something incredible .






Czuję się dobrze. 
Lepiej nie potrafię.

piątek, 30 listopada 2012

Don't you wanna know me?








Każda chwila jest tylko okruchem tego, co chcielibyśmy złożyć w całość. Całość, którą moglibyśmy mieć tu i teraz. Jesteśmy bogatsi o doświadczenia, sytuacje, które każde z nas musiało przeżyć i silniejsi o to, o co musieliśmy zmagać się razem. Dlatego cholernie chcę, żebyś został, żebyś był w tym moim pogmatwanym życiu. I jeśli mogę, na prawdę mogę, być dla Ciebie kim chcę - chcę być Twoim oparciem, tak jak Ty jesteś moim.

piątek, 16 listopada 2012

photoshopowe przygody z dymem.

Zabić w sobie te emocje, zanim one zabiją mnie,
obietnica, którą składam samej sobie systematycznie.
Ile jest w tym tak na prawdę takiej prawdziwej mnie?
W zasadach, jakie sobie narzuciłam, w sposobie myślenia.
Chyba staram się o zbyt wiele na raz.


Chowam tą cholerną dumę do kieszeni.
Który raz ?





.
To nie uczuć boję się najbardziej.

To wcale nie ma sensu,
Za mało masz,
A za dużo chcesz dać.




piątek, 2 listopada 2012

I can only imagine



 To jak te słowa Vixena " Myśl, co chcesz - dobrze wiesz, co dla mnie znaczysz " tak przecież, ja gram na czysto, w otwarte karty, bo jakaś część mnie podpowiada: To jest dokładnie to. To, czego szukałaś.
Nie pozwól, by wymknęło Ci się z rąk.

Nie wiem, czy połowę z tych słów umiałabym powiedzieć Ci prosto w oczy, ciągle jeszcze jestem na to za słaba, zbyt mało pewna... siebie? Na razie dobrze wychodzą mi całkiem łzawe teksty, a jeszcze lepiej te, 
w których wspomnienia nie umierają nigdy. Wszystkie wahania nastroju odbijają się na sposobie obróbki zdjęć, widzisz?


Potrzebuję Cię jakby tego nie nazwać, wszystko sprowadza się właśnie do tego.

sobota, 27 października 2012

Let it be

Co to jest za sposób na życie chować wszystko za obiektywem aparatu,
dlaczego ciągle to robię? To jest jak sposób na bezbolesne przetrwanie, 
razem z tabliczką orzechowej milki, photoshopem i kolejną odmianą kawy 
dziś.
Dziś taki dzień, jeden z tysiąca banalnych, pospolitych, nieokraszonych imprezą, 
kiedy tak łatwo zgubić mi siebie.

Jestem spokojna. bardziej niż kiedykolwiek
 i nie muszę mówić jak bardzo "mimo wszystko"


Plan na życie mam zwykły, porażająco banalny - a tak ważny dla mnie : nie spieprzyć.

piątek, 26 października 2012

I don't care



Bardzo się staram, bo to na prawdę daje mi szczęście.
Wiem, że nie muszę nikomu niczego udowadniać. Przeszłość oddzielić, zostawić, nie wracać. bezokolicznik - tak jak  nakaz.
I wytrę te czające się niebezpiecznie w kącikach oczu łzy, które są jak uderzenie otwartą dłonią w twarz.
Koniec z myślami o osobach, dających mi wolną rękę w stylu : ja odchodzę, a Ty radź sobie sama.


To wiedz, że teraz sobie radzę. Bawię się świetnie. Bawię się doskonale.

piątek, 19 października 2012

happiness is still in my hands.

Zdjęcia reprezentują urywki z mojego życia, są mieszanką przeszłości z teraźniejszością.
Tyle ostatnio dzieje się w mojej głowie, ale wiem, że jestem na tyle silna, by to ogarnąć, zrozumieć i odłożyć na zawsze. Zbyt wiele mam do stracenia.


Głowę mam tak wysoko w chmurach, że zaczynam bać się o upadek, ale to przecież może nigdy się nie wydarzyć - wystarczy, by było dokładnie tak, jak teraz jest.


Szczególnie ważny i piękny czas mojego życia. Tu i teraz. Nie w marzeniach, a w rzeczywistości.




wtorek, 16 października 2012

Second part of dreams.




Za oknami znów polska zupełnie niezłota jesień, chociaż na zdjęciach jeszcze tak. 
Dzień pod tytułem: dobrze wyglądam dopóki nie wyjdę z domu...






czwartek, 4 października 2012

Memories never die




Memories never die, this made of your smile. This made of your personality which I used to admire.
The truth is, I was in love, I love you.

wtorek, 18 września 2012

It's not easy.


Przez jakiś czas jesteś dla mnie, przy mnie, ze mną, całujesz, przytulasz, wpatrujesz się we mnie, opowiadasz, starasz się zrozumieć moje milczenie. A ja milczę z obawy, że powiem Ci zbyt wiele.



Wiesz, milczę, bo tak cholernie nie chcę tego spieprzyć.
...

Zjawiasz się znów, nagle po ponad pół roku i wydaje Ci się, że przyjmę Cię z otwartymi ramionami.
Nie rozumiem dlaczego miałabym znów tego chcieć.
Kiedyś rozpaczliwie chciałam Twojej obecności w moim życiu, ale szybko zdałam sobie sprawę z tego, że nasze priorytety rozmijają się. bardzo.

Czego teraz chcesz ? Gdy mnie bardziej interesuje czapka z H&M w panterkę.
To nie fair, przez to, co najbardziej bolało musiałam przechodzić całkiem sama. Nikt nie wiedział, co powiedzieć. Aż jednej imprezowej nocy pojawił się ktoś, kto wiedział, chciał i jest do dziś.
Nie wiem, jak powiedzieć Ci, nie jestem w tym dobra. Nie wiem, ale proszę odejdź. To, co teraz czuję jest związane zupełnie z kimś innym.

poniedziałek, 17 września 2012

Simply be mine.



Mogłabym Ci powiedzieć, tak naprawdę od serca, że zwyczajnie Cię rozumiem.
Przecież miałam jeśli nie tak samo to z pewnością bardzo podobnie. 
Przeszłości nie należy rozdmuchiwać - nauczyłeś mnie tego. 
Każda rozmowa z Tobą czegoś mnie uczy. Tak cenne dla mnie są to słowa i gesty.
Doceniam to, nawet patrząc na Twoje zdjęcie na ekranie laptopa i wyświetlaczu mojego smartfona.

jesteś - to jest najważniejsze. Twoja obecność daje mi siłę.

sobota, 15 września 2012

bad girls do it well.

To nie jest łatwe, ale można z tym walczyć. nie poddawać się na starcie.
Może wystarczy zwyczajnie iść do przodu? A nie sterczeć w jednym i tym samym miejscu?
Nie rozwijasz się, stojąc. Udając przed całym światem i oszukując samą siebie, że jest tak jakbyś chciała.
Otóż nie jest. I wiesz, mało tego, nigdy już nie będzie.
Los nie skory do tego by się odwracać, ale Ty odwracasz się miliony razy, idąc przodem, przed Nami.
Zostaw to, daruj sobie. Przestań.
Spierdalaj.






czwartek, 13 września 2012

sobota, 8 września 2012

czwartek, 6 września 2012

I said I wouldn't care

The first what I said was I wouldn't care at all but I suddenly lost all of control .
I need you in my life, your presence .


sobota, 1 września 2012

even if I pretend

I can't sleep, I can't live in logical and well-organized way. In the middle of the night all the memories come back. 

One day I'll leave it all, I'll forget about sleepless nights and tears and I'll do it only for you 'cause I guess my feelings are fucking tacky, they're not something special and  I'm not sure if I can change myself only for me and because of it  I hope you'll be my strength.